Napisaliście piękną odezwę, w której czytamy:
„Fundacja Szkoła Liderów z niepokojem obserwuje poziom polskiej debaty...”
I dalej:
„Zależy nam, aby w debacie publicznej na temat uchodźców prowadzić konstruktywny i oparty na rzetelnej, sprawdzonej wiedzy dialog prowadzący do wypracowania rozwiązań.”
Pytanie do liderów Fundacji:
Czy znacie przypadek takiego konstruktywnego dialogu prowadzącego do wypracowania rozwiązań?
Chyba tylko w TOK FM, gdzie zapraszają do debaty ludzi o identycznych zapatrywaniach i wnioski są z góry wiadome.
Przecież w tej waszej potencjalnej debacie wnioski też są z góry wiadome, bo dalej piszecie:
„Będziemy wspierać przygotowanie polskiego społeczeństwa na możliwość przyjęcia uchodźców...”
Gdzie tu miejsce na spory i wypracowywanie rozwiązań. Chcecie naród oswoić z koncepcją przyjmowania uchodźców, w czym macie zamiar kogośtam wspierać, a nie „prowadzić konstruktywny, oparty na rzetelnej... tralala...” bo obiektywnie, efekt takiej rzeczywiście rzetelnej, opartej na wiedzy i dobrej woli stron, dyskusji nie jest znany.
Mam nadzieję, że rozumiecie, że jest to krytyka logiki, jaką się posługujecie, a nie stosunek do problemu imigracji.
Ale raczej nie rozumiecie.